Za oknem pogoda niemal wiosenna, ale na podkarpackich stokach narciarskich wciąż zima. Właściciele zapewniają przy tym, że warunki do jazdy są bardzo dobre. W wyższych partiach gór i tam gdzie stoki były mocno naśnieżone nawet do metra śniegu. Tak jest na Laworcie w Ustrzykach, na Magurze Małastowskiej, w Puławach i Arłamowie. Niewiele mniej bo ok. 70cm w Bystrem, Weremieniu Karlikowie czy Rymanowie a bliżej Rzeszowa w Strzyżowie. Na mniejszych wyciągach w centrum regionu śnieg ma ok. lub nieco poniżej pół metra.

Dodajmy że o 8 rano w górach notowano 10 do 14 stopni mrozu a nawet w centrum regionu było 2, 3 stopnie poniżej zera. Teraz słońce rozgrzało już nieco powietrze ale jest bezchmurnie - a więc nie ma oczywiście niszczącego śnieg na stokach deszczu A jeśli dodać że dzień jest już stosunkowo długi to warto chyba polecić weekendowy wypoczynek na nartach.

Stok w Puławach.

Wyciąg Narciarski Kiczera-Puławy oraz Beskidzkie Towarzystwo Turystyczne "Przełom Wisłoka" zaprasza wszystkich miłośników białego szaleństwa na I Puchar Kiczery w Slalomie Gigancie. Zawody odbęda się w sobotę, 18 marca br. na wyciągu narciarskim Kiczera-Puławy w Puławach Górnych.

Rozpoczęcie zawodów planowane jest na godzinę 15:00. Zgłoszenia zawodników do wszystkich kategorii przyjmowane będą w dniu zawodów od godziny 12:00 do godziny 14:00 w biurze zawodów. Wpisowe dla zawodników w wysokości 20zł należy wpłacić podczas zgłaszania zawodnika. W ramach wniesionej opłaty będzie można skorzystać z 5 wjazdów kolejką krzesełkową. Zinteresowani zawodnicy mogą już dzień wcześniej potrenować na stoku, gdzie od godziny 16:00 będą rozstawione tyczki na trasie przejazdu.

W zawodach może brać udział osoba, która uiściła opłatę wpisową. Każdy uczestnik bierze udział w zawodach na własne ryzyko. Wpłacając wpisowe oświadcza, że posiada umiejętność jazdy na nartach w stopniu, który umożliwia bezpiczeny start w zawodach. Organizator ze swojej strony zapewnia opiekę ratowników GOPR, którzy czuwać będą nad bezpiecznym przebiegiem zawodów. W przypadku odwołania zawodów przez organizatora wpisowe będzie zwrócone natomiast wpisowe niewykorzystane z winy zawodnika nie będzie podlegało zwrotowi.

Osoby, które będą chciały skorzystać z piątkowych treningów oraz pozostać do soboty w Puławach mogą skorzystać z oferty noclegowej gospodarstw agroturystycznych.

Kategorie wiekowe:
0 - dla najmłodszych zawody z KUBUSIEM PUCHATKIEM na małym wyciągu do 10lat,
I - do rocznika '91r. Kobiety/Mężczyźni,
II - od rocznika '90r. do rocznika '86r. K/M
III - od rocznika '85r. do rocznika '66r. K/M
IV - od rocznika '65r. i wiecej K/M

Wyciąg w Komańczy.
foto: Łukasz Krogulecki

W dniu 18 lutego 2006 na stoku narciarskim w Komańczy odbędą się Drugie polsko-słowackie Zawody Narciarskie Starostów, Prezydentów, Burmistrzów i Wójtów z województwa Podkarpackiego z ich odpowiednikami po stronie Słowackiej.

Pomysłodawcą i organizatorem zawodów jest Wójt Gminy Komańcza Stanisław Bielawka, natomiast honorowy patronat nad imprezą objęli Wojewoda Podkarpacki Ewa Draus; Poseł na Sejm RP Elżbieta Łukacijewska; Marszałek Województwa Podkarpackiego Leszek Deptuła.

Celem zawodów jest integracja środowisk samorządowych zarówno po polskiej jak i słowackiej stronie, popularyzacja narciarstwa jako aktywnej formy wypoczynku wśród samorządowców i społeczności lokalnej. Efektem tej i podobnych imprez jest rozwój turystyki, kultury i sportu całego regionu.

Wyciąg w Komańczy
foto: Łukasz Krogulecki

Już po raz drugi w malowniczo położonej Komańczy, na stoku Dyszowej odbędą się zmagania tych, którzy nie tylko sprawują odpowiedzialne za region funkcje, ale dowodzą, że nieobce są im sprawy promocji turystyki i rekreacji w gminach górskich, sami stanowiąc przykład aktywnego spędzania czasu wolnego.

Wszystkich sympatyków "białego szaleństwa" zapraszamy do kibicowania uczestnikom zawodów.

Nie ma tłoku na bieszczadzkich stokach narciarskich. Pomimo, iż trwają ferie dla województwa mazowieckiego, turystów i narciarzy z Warszawy jest mniej niż w poprzednich latach.

foto: J. Milczanowska

Jak mówi rzecznik prasowy stacji Laworta-Gromadzyń w Ustrzykach Dolnych, pan Wojciech Szot, Bieszczady przegrywają, choćby ze Słowacją. Nie ma w tym nic dziwnego - ludzie, którzy mają pieniądze chca poznawać nowe miejsca.

Jednak właściciele stoków nie dają za wygraną i poziom oferowanych usług jest z roku na rok wyższy. Kto zdecydował się na zimowy przyjazd w Bieszczady powodów do narzekań miał raczej nie będzie. Piękna, choć bardzo mroźna pogoda, dobre warunki na stokach, gościnni gospodarze i różne przygotowane przez nich atrakcje jak choćby możliwość korzystania z psich zaprzęgów, niewielka liczba narciarzy no i niepowtarzalne bieszczadzkie widoki na pewno zadowolą najbardziej wybrednych.

20.11.2005, pasmo Żukowa.
foto: J. Milczanowska

Zima zawitała w Wasze ukochane górki. Całe Bieszczady pokryły się warstwą białego puchu.

W dolinach jest go mniej, w wyższych partiach więcej. Już późnym popołudniem chwyta niewielki mróz. Warunki do wędrowania trochę się pogorszyły.

Cienka warstwa świeżego śniegu i niezamarznięta jeszcze ziemia sprawiają, że jest dosyć ślisko. Uważać trzeba zwłaszcza w lesie. Na scieżkach leży teraz dużo suchych liści, które pokryte śniegiem mogą bardzo utrudniać marsz.

Wybierając się w góry pamiętajmy o odpowiednim ubraniu, o zabraniu czegoś gorącego do picia. Warto wybrać się teraz na wędrówke, ponieważ wczesna zima ma w sobie bardzo wiele uroku.

J. Milczanowska

Kolej linowa Puławy.

Choć w kalendarzu jesień, za oknem - zima. Przynajmniej w Bieszczadach. Stęsknieni za białymi krajobrazami mogą już oglądać połoniny w śnieżnej szacie. Ale czy zima zawitała w góry już na dobre?

Wczoraj w godzinach porannych na wysokości popularnego schroniska Chatka Puchatka na Połoninie Wetlińskiej było minus 5 stopni i kilka centymetrów śniegu. Widoczność sięgała kilkudziesięciu kilometrów, dlatego mimo zimna najwytrwalsi turyści ciągnęli w góry. Generalnie jednak na szlakach pustki, dlatego punkty sprzedaży biletów wstępu do Bieszczadzkiego Parku Narodowego są zamknięte. Warunki do wędrówki są trudne - bo piesze trasy robią się na przemian błotniste i zmrożone. Ratownicy GOPR, którzy od ponad 40 lat śledzą pogodę na połoninach uważają, że na prawdziwą zimę przyjdzie nam jeszcze poczekać. W tę część Karpat łatwo za to dojechać samochodem. Wielka Pętla Bieszczadzka nawet w najwyższych partiach gór była dziś czarna i sucha, jedynie w zacienionych miejscach i na mostach można było napotkać zamarznięte kałuże. Kierowców i turystów niech nie zwiedzie ta piękna pogoda. W górach aura zmienia się bardzo szybko i zawsze trzeba być przygotowanym na gołoledź, śnieżycę czy silny wiatr.